Pierwszymi na horyzoncie były obrazki w gumach Turbo z autami i mini komiksy w gumach Donald, które z premedytacją pomijam. Skupiam się bardziej na innych gadżetach takich jak pierwsze kapsle w chipsach jakimi był słabej jakości żetony z wizerunkiem zwierzęcia.
 |
| źródło: |
A wraz z postępującą modą na tego typu zbieractwo i granie wypuszczono serie z filmu animowanego o Herkulesie.
Oczywiście wszystko to dzięki Star Foods i ich tuczącym przekąską.
Obecnie posiadam z 3 sztuki wydobyte z paczki :D, zauważyłem że od około 5 lat pojawiają się osoby namiętnie zbierające je i inne wynalazki tego typu. Same kapsle z Star Foods są chyba najtańszymi obiektami tego typu około 50 szt można nabyć za max 20 zł plus przesyłka. Choć od kiedy zbieractwo stało się na nowo modne ceny są sztucznie zawyżane.
Praktycznie w tym samym czasie można było zdobyć Dunkin Caps jako dodatek wraz z gumą do żucia. W mojej małej miejscowości za 1 szt płaciłem 60 gr i kupowałem w tygodniu do 10 gum, ale mniejsza z tym. Najciekawsze były postacie w stylu mangowym, do dziś nie ustaliłem czy rzeczywiście były wzorowane na jakiejś konkretnej mandze bądź anime. jedno jest pewne były elementami gry. Cała seria była numerowana z tyłu i posiadała logo a wszystko to na dość twardym kawałku tektury.
 |
| źródło: Resizeofdunkin_zpsfc1b847b |
Prócz widocznej na zdjęciu pierwszej serii była również druga postaci były identyczne jedynie tłu bardziej kolorowe.
Oczywiście Dunkin caps nie próżnowało i wypuszczało różne serie zazwyczaj związane ówcześnie panującymi modami tak jak zloty okres filmu i serii gier Mortal Kombat. Wraz z tą serią można było nabyć po raz pierwszy masywne plastikowe kapsle (Slammer) które służyły do rozbijania stosu podczas grania w grę do której były przeznaczone.
 |
| żródło: Ebay.fr |
 |
| źródło: tablica.pl |
1997 rok ciąg dalszy, Lays wprowadza serię Star Wars Tazo. Zbieranie ich było chyba najmniej ekonomicznym przedsięwzięciem w moim życiu, cena 1 paczki oscylowało w granicy 2 zl,mała paczka i 4 chipsy na dnie + powietrze gratis. A nie zawsze trafiał się upragniony tazos, był na to sposób jak namiętne obmacywanie paczki w celu wyczucia upragnionego żetonu. Na marginesie duża paczka kosztowała 4,70 i w niej zawsze był upragniony fant.
Same Tazo były plastikowe z wycięciami na brzegach co umożliwiało budowanie prostych konstrukcji (prócz samej gry). Wraz z serią ukazał się całkiem ciekawie wykonany album z foliowymi koszulkami i opisami scen z jakich był dany wizerunek na Tazo.
 |
| źródło: www.starwars.pl |
Ceny całych kolekcji wraz z albumami są astronomicznie niskie.. za kompletny album zapłacimy od 40 zł do 80 zł. polecam osobą pasjonującym się tematyką Star Wars jak i okazjonalnym zbieraczom (sentyment etc).
Chio żeby nie być w tyle również zaproponowała dość ciekawe karty/figurki nie wiem sam jak to nazwać. Wykonane były z cienkiej tektury ale dość wytrzymałej, nawet po wielokrotnym rozłożeniu nie ulegały zniszczeniu.
 |
| źródło:http://pokazywarka.pl/dxm5dq/ |
Karty oscylują w granicach 10 zł za około 20 szt, więc jak tu się nie skusić an taką małą przyjemność.
I ostanie ciekawe karty od Chio to Dragon Ball, tak kto nie oglądał tego anime pod koniec lat 90'tych.
Kart było całkiem sporo łącznie wyszły 3 serie, wydane estetycznie i na dobrej jakości tekturze.
W sumie są to najdroższe gadżety z prezentowanych. Koszt zakupu pełnej kolekcji to 200/250 zł. loty kart po kilkadziesiąt sztuk zaczynają się już od 10 zł ale w nich nie znajdzie się co ciekawszych egzemplarzy.
W szale lat 90;tych wyszło wiele innych serii ''kapsli'' czy kat kolekcjonerskich polecam poszperać w odmętach internetu lub po swoich szufladach i strychach.
Z ciekawszych rzeczy których nie wymieniłem a zachęcam do googlowania:
Pokemon Tazo
Wszelkie naklejki z albumami (gumy):Pokemon,Dragon Ball...
Chupa Chups Dunkin Tazo
i wiele innych :D
